Rozdział 637 Powrót bezpieczny i zdrowy
„Panie Welch, przeszukaliśmy rzekę, ale nic nie znaleźliśmy” – doniósł jeden z poszukiwaczy.
„Do cholery! Jesteście wszyscy bezużyteczni! Co innego możecie zrobić? Przy takiej liczbie ludzi nie znajdziecie ani jednego człowieka!” Gniew Leo sięgnął zenitu i kopnął pobliskie wiadro.
„Być może pan Mayfield zaczepił się o gałąź na środku rzeki, dlatego nie mogliśmy go tu znaleźć” – spekulował ktoś.