Rozdział 594 Mądre dzieci
Kiedy dotarli do szpitala, Melissa wzięła na siebie obowiązek opatrzenia obrażeń Everetta. Oczyściła i zabandażowała jego ranę, upewniając się, że przeszedł badanie krwi. Dopiero gdy wyniki potwierdziły, że nie ma nic poważnego, mogła w końcu odetchnąć z ulgą.
Zmartwienie zmarszczyło jej brwi, gdy wyraziła swoje obawy. „Nie chodzi o to, że jestem przesadnie zmartwiona, ale rodzina Carterów jest znana z eksperymentowania z toksynami. Co jeśli to ostrze było pokryte trucizną?”
Everett, zawsze pocieszyciel, zbył jej obawy. „Ufam, że masz dostęp do podziemnego składu antidotum rodziny Carter. Gdybym został otruty, jestem pewien, że znalazłbyś sposób, by mnie uratować”.