Rozdział 210 Zaufaj mi jeszcze raz
„Najpierw się ukryjemy” – powiedział łagodnie Everett.
Przycupnął za wielkim drzewem, pod którym ledwo dało się ukryć dwie osoby, trzymając Melissę w ramionach.
W tym momencie Melissa otrząsnęła się. Podniosła rękę do twarzy, aby otrzeć łzy. Jej ręka była wilgotna.