Rozdział 84 Czerwone wino
Gdy tylko Janet weszła do sali bankietowej, miała wrażenie, że znalazła się w filmie o bogatych i potężnych.
Na zewnątrz było już ciemno, ale jasno oświetlony hol wydawał się jeszcze żywszy niż słoneczny pokój.
Ale było w tym coś więcej, niż myślała. Wszyscy wydawali się być zdeterminowani, by osiągnąć jakiś niewidzialny cel, przeskakując od stołu do stołu i wymieniając taktowne pozdrowienia.