Rozdział 788
Jeśli odważy się mnie tu zatrzymać, Książę wyrżnie wszystkich na tej ulicy. Chciałbym, żeby tak się stało; Jeśli mnie stąd wyciągnie, wypalę w pamięci scenę, w której Levi wynosi mnie na kolanach jak psa. Jestem więcej niż szczęśliwy widząc to, i że odzyskujemy także nasz honor.
Levi uśmiechnął się słysząc te słowa i poklepał go po policzku: „Nigdy cię nie puszczę. Najpierw powinieneś martwić się o siebie. Zobacz, czy uda ci się przetrwać dzisiejszą noc.
„ Hahaha! Jasne, że tak! Tym razem ulice miasta z pewnością spłyną krwią!” Lucas dalej śmiał się jak szalony.