Rozdział 288
Oczy Lil Lacey były przekrwione. „Zabiję go własnymi rękami!”
Amelia skinęła głową. „Poszukam pomocy przez nasze kontakty i go zabijemy! Jakiż to dzisiaj wstyd!”
Tymczasem Iris właśnie przyjechała do biura i miała regularne spotkanie, gdy nagle wbiegła jej sekretarka.