Rozdział 220
Dlaczego mogę tu siedzieć, skoro jestem tylko członkiem ze srebrną kartą? Coś jest nie tak. Musi tu coś być. Wyczułem dziwną atmosferę odkąd weszliśmy wcześniej przez drzwi.
„ Czy jesteście zadowoleni z naszych usług, Panie Garrison i szanowni goście?” Alger szukał ich opinii, patrząc naturalnie na Leviego.
Levi odpowiedział z uśmiechem. „To jest do przyjęcia”.