Rozdział 208
Levi skinął głową, zadowolony z determinacji Eleny. „Nie martw się. Nikt cię nie zwolni. Przyjdź do pracy jak zwykle jutro”.
W tym momencie Elena miała wrażenie, że dostrzega fragmenty rozkwitu Levi Garrison sprzed sześciu lat.
„ Dobrze, panie Garrison. Zrobię, jak pan mówi!” odpowiedziała Elena.