Rozdział 137
Steven uśmiechnął się, wyglądając na lekko zawstydzonego.
Yash od razu mógł stwierdzić, że Steven chciał go o coś poprosić. „O co chodzi, Steven? Nie ma potrzeby, abyśmy byli uprzejmi”.
„ Będę szczery! Rozmawiałem właśnie przez telefon z panem Rogersem. Powiedział mi, żebym zapytał, czy mógłbyś zaprosić Kirina na wielką uroczystość rodziny Rogersów” – powiedział Steven.