Rozdział 207
Punkt widzenia Taliyah
Mój budzik zaczyna piszczeć i gdy próbuję go wyłączyć, zostaję wciągnięty z powrotem w ramiona moich Kumpli. Tak, wszystkich trzech.
Nienawidzą tego, że jestem rannym ptaszkiem, teraz, gdy już zadomowiłam się w nowym życiu i mogłam przespać całą noc. Dzisiaj rozpoczyna się proces Evy i minie dużo czasu, zanim wszystkie procesy się zakończą.