Rozdział 152
Punkt widzenia Taliyah
Trzymam babcię za rękę, gdy wracamy do windy i słyszę, jak Amand żartobliwie mówi: „Księżniczko, mogłabyś zejść po schodach.
„Weź te cholerne schody, Amand”. To moja odpowiedź i bez wahania otwiera drzwi prowadzące na klatkę schodową. Na szczęście babcia zdaje sobie sprawę, że nie miałem nad tym kontroli i przywołuje go z powrotem.