Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52
  3. Rozdział 53
  4. Rozdział 54
  5. Rozdział 55
  6. Rozdział 56
  7. Rozdział 57
  8. Rozdział 58
  9. Rozdział 59
  10. Rozdział 60
  11. Rozdział 61
  12. Rozdział 62
  13. Rozdział 63
  14. Rozdział 64
  15. Rozdział 65
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70
  21. Rozdział 71
  22. Rozdział 72
  23. Rozdział 73
  24. Rozdział 74
  25. Rozdział 75
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77
  28. Rozdział 78 Kąpiel
  29. Rozdział 79
  30. Rozdział 80 Ślub Juliana i Vivian
  31. Rozdział 81 Saran.
  32. Rozdział 82 Jego łagodność
  33. Rozdział 83 Czy musisz się ze mną rozwieść?
  34. Rozdział 84
  35. Rozdział 85 Plany na przyszłość
  36. Rozdział 86
  37. Rozdział 87
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 5 Zemsta Torturuj ich

„Mężczyzna, którego kocham, jest z twoją narzeczoną, a jeśli poślubię cię, nie uważasz, że byłoby to zbyt dramatyczne?” Sarah nie potrafiła opisać swoich uczuć w tym momencie. Czuła tylko, że to było zbyt nie do pomyślenia!

„Musisz mi tylko powiedzieć, jaką podjąłeś decyzję”. Christian cofnął wzrok. W jego oczach pojawił się cień stanowczości, jakiej nigdy wcześniej nie miał.

„Nie wyjdę za ciebie! W ogóle cię nie kocham. Dlaczego miałabym | wyjść za ciebie?” powiedziała Sarah bez zastanowienia.

„Kochasz go. Więc dopóki mnie poślubisz, możesz go widywać każdego dnia! Moje nogi są już sparaliżowane. Nawet jeśli mnie poślubisz, nie będę w stanie cię dotknąć. Mamy tylko nominalny związek!”

„Ale to nie jest poprawne, prawda?” Umysł Sarah był w rozsypce. Była zszokowana zdradą Juliana, a jeszcze bardziej zszokowana słowami Christiana.

Ale bez względu na to, jak bardzo była zdenerwowana i smutna, wciąż miała poczucie dobra i zła.

Julian był z narzeczoną Christiana. Gdyby ona, będąc narzeczoną Juliana, poślubiła Christiana, jego starszego brata, czy nie byłoby to zbyt melodramatyczne? Słysząc jej słowa, Christian odwrócił się, by na nią spojrzeć. Jego cienkie usta wygięły się w idealny łuk, gdy szyderczo powiedział: „Czy oni myśleli, czy to jest dobre, czy złe, zanim zrobili coś takiego? Kochałaś go przez dziewięć lat, a ja chciałem ją poślubić. Ale oni wybrali dźgnięcie nożem za nami. Po prostu nie mogę tego przełknąć! Czy możesz tolerować coś takiego?” Christian spojrzał na nią chłodno.

„Ja…” Sarah nie wiedziała, jak odpowiedzieć na to pytanie.

Ona też była normalną osobą. Miała krew, ciało i uczucia. Została zdradzona przez mężczyznę, którego kochała najbardziej. Jak mogła przełknąć ten gniew?

„Chcę, żebyś się ze mną ożenił, ponieważ nasze doświadczenia są dokładnie takie same. Nie ma drugiej osoby, która rozumiałaby twoje uczucia lepiej niż ja! Są razem. Czy nie czujesz zazdrości? Razem byliśmy oszukiwani i zdradzani przez, cóż, Bóg wie jak długo”. „Dopóki wyjdziesz za mnie, będziesz bratową Juliana. Dopóki będziesz się przed nim pojawiać, ta sprawa będzie dla niego niewidzialną torturą! Po trzech miesiącach małżeństwa rozwiedziemy się. Mam dom w tym mieście, kiedy się rozwiedziemy, ten dom będzie należał do ciebie. Powiedziałam już to, co musiałam powiedzieć. Możesz już wysiąść z samochodu”. Dłonie Sarah były mocno zaciśnięte, a jej serce było w rozsypce.

Logicznie rzecz biorąc, powinna była to odrzucić. Ale słowa tego mężczyzny właśnie teraz zaczęły ją przekonywać!

To prawda, że Julian ją zdradził i ośmieszył jej uczucia. I trudno było jej przełknąć ten gniew. Słowa Vivian wciąż brzmiały jej w uszach.

„Wcale nie zasługujesz na Juliana. Lepiej zaakceptuj ten fakt i zostaw Juliana w spokoju”. Po dziewięciu latach miłości i opieki usłyszała, że nie zasługuje na niego.

Nie chciała tego zaakceptować, ale to, co powiedział Christian, sprawiło, że nie była w stanie go odrzucić. Jej umysł był w rozsypce. Przez chwilę nie wiedziała, co zrobić.

Christian widział jej wewnętrzną walkę i wiedział, że niełatwo jej było podjąć decyzję tak nagle. Więc nie nalegał. Po prostu patrzył na nią w milczeniu i czekał, aż podejmie decyzję. W końcu, po kilku minutach ciszy, Sarah otworzyła usta. „Czy naprawdę mogę dostać rozwód w każdej chwili?”

„Po trzech miesiącach, jeśli tylko o tym wspomnisz, zgodzę się.” „Twoje nogi…” Sarah nie mogła powstrzymać się od spojrzenia na jego nogi.

Dowiedziała się w rodzinie Cooperów, że Christian kilka miesięcy temu uległ wypadkowi i być może nie będzie już w stanie stać.

Słyszała o tym tylko, ale nie znała szczegółów.

„Jesteśmy mężem i żoną tylko z nazwy. Już straciłem prawo do bycia mężczyzną. Fizycznie nie mogę cię zadowolić. Możesz prosić o cokolwiek innego”.

Christian spojrzał na nią i odpowiedział wprost.

„Przepraszam, nie o to mi chodziło...” Sarah zarumieniła się, słysząc jego bezpośrednią odpowiedź. Nie wiedziała, jak to wytłumaczyć.

„To niezaprzeczalny fakt. Nie musisz mnie przepraszać. Już się do tego przyzwyczaiłem”. Christian nie przejmował się słowami Sarah. „Kiedy możesz mi powiedzieć odpowiedź?”

„Nie wiem...” Sarah bezradnie pokręciła głową. Jej umysł był w rozsypce i nie wiedziała, co robić. Christian spojrzał na nią cicho i otworzył okno. Jayson natychmiast wrócił do samochodu. „Wracajmy do mieszkania”. Christian rozkazał Jaysonowi z ponurą miną.

„Tak, proszę pana.” Jayson szybko uruchomił samochód i pojechał w kierunku mieszkania Christiana.

„Czy teraz idziemy do twojego mieszkania?” Sarah odwróciła głowę i spojrzała na niego, nie rozumiejąc, co miał na myśli. „Myślisz, że możesz wrócić do domu w swoim obecnym stanie?” Christian spojrzał na nią i zapytał obojętnie. Sarah natychmiast bezradnie pokręciła głową.

Od czasu śmierci jej ojca dziewięć lat temu, jej matka traktowała ją jak całą nadzieję swojego życia. Jej matka była przepełniona tęsknotą za jej małżeństwem z Rodziną Cooperów.

Gdyby wróciła dziś i opowiedziała wszystko swojej matce. jej matka nie zniosłaby tego ciosu jeszcze bardziej niż ona! Absolutnie nie mogła wrócić!

„Jedź!” Widząc, że nic nie mówi, Christian nakazał Jaysonowi głębokim głosem. Samochód ruszył powoli i pojechał w kierunku mieszkania Christiana.

Sarah mocno ścisnęła torbę, jakby miała wielką dziurę w sercu. Było puste.

Przed dzisiejszym dniem jej życie było wciąż wypełnione szczęściem i słodyczą. Zanim weszła do biura Juliana, wciąż czekała na to, czy dziś się jej oświadczy. Czekała na to, by w niedalekiej przyszłości założyć suknię ślubną, o której marzyła. Miała nadzieję, że zostanie najszczęśliwszą i najpiękniejszą panną młodą na świecie i będzie się radośnie uśmiechać przed wszystkimi. Ale teraz wszystko rozsypało się na kawałki! Więc dziewięć lat było tylko pięknym marzeniem!

تم النسخ بنجاح!