Rozdział 67
Neal był wtedy zwykłym oficerem.
Umówiłam się z nim na spotkanie w kawiarni niedaleko uniwersytetu. Przez przejrzyste okno widziałam, jak zbliża się do mnie krok po kroku.
Z biegiem lat młody człowiek o pełnych pasji oczach i sercu pełnym zapału nabrał nuty nonszalancji i determinacji.