Rozdział 160 Na krawędzi
Po przeszukaniu całej świątyni Drake i jego ludzie wyszli z pustymi rękami. Nie mogli znaleźć miejsca, w którym zniknęła osoba, która próbowała zabić Drake'a. Postanowili jednak odejść, ponieważ robiło się późno.
„Chodźmy, robi się późno. Przeszukaliśmy całe miejsce. Ale nikogo nie znaleźliśmy. Myślę, że musiał uciec” – powiedział Drake swoim strażnikom.
Potakująco skinęli głowami.