Rozdział 336
Po dwudziestu minutach czekania Thea już była niespokojna. Sprawdziła lokalizację Walkirii na trackerze GPS w swoim telefonie. Pokazywał, że wciąż się poruszają. Poruszały się cały czas. Wróciła do chodzenia między samochodami i linią drzew w lesie.
„Nowy Jork jest duży, a ruch jest powolny” – powiedział Alpha John Lyall. „Brak wiadomości to dobra wiadomość w tym momencie”.
„Kochanie, denerwujesz wojowników Full Moon” – pomyślał Conri do Thei. Westchnęła i zatrzymała się. Conri wziął ją w ramiona. „Chcesz iść do lasu na szybką laskę?”