rozdział-97
Drzwi do biura nagle otwierają się na zawiasach, gdy wpada Jenson. Nawet mnie nie zauważa i opiera się o biurko. Mężczyźni patrzą na siebie i od razu wiedziałem, że rozmowa odbywa się za pośrednictwem połączenia umysłowego. To nie jest dobry znak.
Oczy Alpha Danesa na chwilę przesunęły się w moją stronę. To było szybkie i gdybym nie zwracał uwagi, nie zauważyłbym tego. „Co się stało?” – mruczę, zastanawiając się, czy naprawdę chcę wiedzieć.
Jenson odwraca się, żeby na mnie spojrzeć. „Lycan, który właśnie został pokonany, poprosił cię o spotkanie”.