Rozdział 11
Z zewnątrz powiał delikatny nocny wiatr, a seria szybkich kroków obudziła Eileen.
Zamrugała mgliście, rozglądając się wokół. Zobaczyła, że niebo już pociemniało i od razu przestała czuć się senna.
Słychać było dźwięk przeprosin Very, która przepraszała raz po raz. Zdezorientowana Eileen powoli wstała i otworzyła drzwi.