Rozdział 411 Trudno być gwiazdą
Eliza przestała jeść. Odrzuciła zaproszenie. „Możesz iść sama. Dlaczego ja muszę iść?”
William był zirytowany, że nigdy nie podjęła inicjatywy, aby zaopiekować się ich dziećmi. Ale po namyśle, nie wiedziała, że dzieci należą do niej. To było zrozumiałe, że nie dbała o nie tak bardzo.
Gniew w jego sercu natychmiast zniknął, nie pozostawiając śladu, gdy tylko o tym pomyślał.