Rozdział 2152
Chociaż ci piraci byli przestępcami z różnych krajów, nieodkupionymi i zasługującymi na śmierć, on nadal nie odważył się powiedzieć prawdy. „Naprawdę? Jesteś ranny? Daj mi zobaczyć.” Willow podeszła do niego ponownie.
„ Nie!” Jasper cofnął się o krok, bo bał się ją pobrudzić. „Co robisz? Nie ukrywaj się przede mną. Chodź ze mną na statek i weź prysznic” – rozkazała, chwytając go za ramię i ciągnąc na statek.
Nie miał innego wyboru, jak pozwolić jej poprowadzić się, a ludzie stojący w pobliżu westchnęli z podziwem. Nawet groźny Jasper nie mógł oprzeć się gniewowi Willow.