Rozdział 24 Czy jesteś szalony?
Usiedli w cichym kącie, a Emmett zamówił desery, ponieważ Savannah była nadal oszołomiona. Nie pytała o desery, tylko spokojnie delektowała się mrożonym jogurtem i puddingiem, które dla niej zamówił. Desery były bardzo satysfakcjonujące, ponieważ nigdy wcześniej nie jadła czegoś tak pysznego. Poczuła się znacznie lepiej po opróżnieniu wszystkich deserów. Savannah spojrzała na Emmetta i zapytała: „Czy nie możemy pozwać tego człowieka? Widać, że on też jest ofiarą.
Dlaczego nie spróbujemy zrozumieć jego problemu i zobaczyć, co jest nie tak z jego kontraktem?" "Dlaczego? Znasz go?" Emmett nie był zadowolony. Savannah pokręciła głową. "Nie, nie znam go. Nawet nie wiem, jak się nazywa". "To dlaczego mu współczujesz? Chciał mnie zabić i cię zaatakował!" Emmett nie mógł zrozumieć, co myślała. Savannah powiedziała: "Nie jesteśmy martwi, prawda? Jestem pewna, że miał swoje powody, żeby tak się zachowywać. Próbowałaś nawet namówić prawnika, żeby wsadził go do więzienia na tak długo, jak to możliwe..." Emmett przerwał jej z ponurym śmiechem.
"Czekaj! Więc mówisz, że każdy może zabić każdego, o ile ma powody? Skąd wzięłaś taką absurdalną logikę? Jeśli nie wsadzimy go za kratki, nadal będzie zagrożeniem dla społeczeństwa!" Savannah ugryzła się w wargi, bo język jej się plątał. Zgodziła się, że mężczyzna powinien ponieść zasłużoną karę, ale ona również uważała, że należy mu dać szansę na rozpoczęcie nowego rozdziału. Poza tym ważne było również ustalenie, co poszło nie tak z jego kontraktem z Mashion.