Rozdział 7
Punkt widzenia Miracle'a
„Mateuszu!” – wołam do niego, idąc za nim przez gęsty las.
Jego złocistobrązowe włosy kołyszą się, gdy wiatr delikatnie uderza w jego ciało. Odwracając się, rzuca mi ten sam promienny uśmiech, a ja cicho wzdycham.