Rozdział 111
CUD
Xavier wyszedł w pośpiechu po zrzuceniu bomby na moją głowę. A teraz chodzę tam i z powrotem po małym kąciku wypoczynkowym w domku. Dzień minął dość szybko, a posiłki były wysyłane do mnie we właściwym czasie.
Wszystko jest zapewnione, więc nie muszę wychodzić aż do rozpoczęcia festiwalu jutro rano.