Rozdział 170 Sprawienie, że na miejscu stracą twarz
Kiedy przemówiłem, nie tylko zwątpili w moje słowa, ale także uznali je za zabawne.
„Co ty mówisz? Żartujesz? Słuchaj, twojego nazwiska nie ma na tej liście”.
Był to konkurs dla osób prywatnych i wiele osób, podobnie jak Sadie, brało w nim udział, aby zwiększyć swoją rozpoznawalność, dlatego podawały swoje prawdziwe nazwiska.