Rozdział 140 Napięcie rośnie, noc się rozwija
Jego głos sprawił, że moje serce zaczęło bić szybciej.
Thomas nie utrzymywał już swojego zwykłego dystansu. Wyglądało to tak, jakby celowo próbował zmniejszyć dystans między nami.
„Thomas, ty…” Ugryzłem się w wargę, niepewny, co odpowiedzieć.