Rozdział 66 Jak śmiesz się tu wślizgiwać
Drzwi do pokoju zostały otwarte przez kierownika z szacunkiem. Liam wszedł pewnie, krocząc z celem.
Kervin był zajęty swoim telefonem, ale zauważywszy przybycie Liama, szybko wstał i przywitał go z szacunkiem: „Panie Hoffman, to przyjemność gościć pana tutaj. Czekałem na pana z niecierpliwością”.
Obecnie Liam miał na sobie elegancki garnitur i emanował władczą postawą, ujawniając swój status.