Rozdział 98
„Ach” – krzyknęła z rozkoszą, a ja przyspieszyłem.
Jak to się kurwa stało? Spodziewałem się, że wytrzymamy do końca imprezy.
Złapałem ją za biodra i poprowadziłem jej tyłek. Wbiłem się w nią, głęboko w nią zakopując swoją długość. „Ach, Sylvester, tak... Więcej”, jęknęła, a ja warknąłem, przyjemność uderzyła mi prosto do głowy. Pompowałem i zwiększałem tempo.