Rozdział 11: Nieustraszeni boso, po co bać się tych, którzy noszą buty?
Następnego ranka zaczęło świecić słońce.
Zen poprowadził zespół do wcześniejszego przeprowadzenia operacji Liama. Wejście na salę operacyjną o siódmej rano zakończyło się pomyślnie o dziesiątej trzydzieści. Specjalnie przyszedł na oddział Alana i powiedział mu, że operacja przebiegła bardzo pomyślnie. Wystarczy poczekać miesiąc, a po włączeniu ślimaka Liam będzie mógł słuchać dźwięków świata i stopniowo rozpoczynać naukę języka.
„Dziękuję... naprawdę to doceniam!” Alan był tak podekscytowany, że próbował wstać.