Rozdział 27 Sprytny plan pozbycia się Diany
Diana ostrożnie pomogła Markowi wejść do windy. W tym momencie do pokoju wszedł Rain na wysokich obcasach i z twarzą pełną zaniepokojenia: „Pani Smith, jak już pomożecie Markowi wejść do pokoju, poproszę kelnera, żeby przyniósł otrzeźwiającą herbatę”.
Marka były bystre jak jastrząb i wpatrywały się uważnie w Raina . Rain wiedział o tym, ale udał spokój i odwrócił wzrok. Wiedziała, że pójście za nim w tej chwili tylko wzbudziłoby podejrzenia Marka , ale nigdy nie mogła pozwolić, żeby byli sami, zwłaszcza w tym krytycznym momencie.
Marek nie miał w tej chwili czasu myśleć o niczym innym, jego oddech stał się szybszy, a jego ciałem zdawało się kierować jakaś siła, mocno przylegając do Diany. Jego dłonie mocno obejmowały talię Diany, jakby chciał zintegrować ją ze swoim ciałem.