Rozdział 11
Oboje ciągnęli i szarpali na korytarzu. Bojąc się, że jego reputacja może ucierpieć, He Mingxu po prostu złapał Liang Yimo za rękę i szybko pociągnął ją w dół schodów do cichej bocznej uliczki.
W bocznej uliczce paliła się tylko jedna latarnia, więc nie mogli nawet wyraźnie zobaczyć przechodniów na ciemnej drodze.
Liang Yimo strząsnęła rękę He Mingxu i nie zadała żadnych pytań. Po prostu stała przy ścianie w oszołomieniu, nie wypowiadając ani słowa.