Rozdział 19
Matthew poczuł, jak cała jego samokontrola i racjonalne myślenie rozpływają się w powietrzu, gdy ona jęknęła.
Pochylił głowę i ssał lekko rozchylone usta kobiety. Wszystko było tak słodkie, jak sobie wyobrażał, gdy jej jęki stały się stłumione.
Jego oddech stawał się coraz bardziej urywany, gdy zbliżał się do kobiety pod nim. Przesunął palcem po jej aksamitnie gładkiej skórze w dół od jej ramion. Jej miękka skóra była nieodparta, a Matthew odkrył, że jego oddech staje się coraz bardziej nieregularny, gdy jego jabłko Adama kurczy się od narastającego pożądania krążącego po jego ciele.