Rozdział 247
Ashton spojrzał na mnie, a jego usta wygięły się w uśmieszku.
Zignorowałem go i powiedziałem do telefonu: „Okej, zrozumiałem. Już się rozłączam”.
Po zakończeniu rozmowy Ashton nadal patrzył na mnie, a jego twarz wydawała się być o kilka odcieni ciemniejsza. „Jakie masz plany? Nawet Louis Stovall jest w to zamieszany?”