Rozdział 135
Zamarłam, zanim wymamrotałam: „Wracam na lunch do Peakville Estate. Pani Eriksen tam będzie”.
Uśmiechnął się szyderczo: „Jeśli mój przypuszczenie jest trafne, prawdopodobnie stracisz apetyt po powrocie. W końcu Ashton był w szpitalu K City przez pół miesiąca, a ty nigdy nie wyraziłaś nawet odrobiny troski o niego. Jaki mąż twoim zdaniem będzie w stanie tolerować taką obojętność?”
Mówiąc to, nachylił się ku mnie w sugestywnej pozycji.