Rozdział 173
Nie zwróciłam uwagi na jego prośbę i powiedziałam mu: „Powinieneś poprosić kogoś innego, żeby wpadł i się tobą zajął. Robi się późno. Muszę niedługo wracać do domu”.
Ponieważ niebo zrobiło się już czarne jak smoła, naprawdę musiałem wkrótce wrócić do Ashton. Szczerze mówiąc, nie byłem pewien, co się wydarzy, gdy dotrę do domu.
Wyraz twarzy Johna niemal natychmiast pociemniał. Odpowiedział zrzędliwie: „Myślisz, że mam kogoś innego, na kim mogę polegać oprócz ciebie? Skoro masz coś innego do załatwienia, śmiało odejdź!”