Rozdział 118
Pokręciłem głową i słabo oparłem się o siedzenie. „Cokolwiek się nada.”
Nic nie zrobiłem, ale czułem się nienormalnie wyczerpany.
Zauważywszy mój stan, zapiął mi pas bezpieczeństwa i kontynuował: „Chodźmy do domu na posiłek. Po jedzeniu powinieneś trochę odpocząć”.