Rozdział 615
Ktoś zapytał: „Czy ktoś wie, jaki prezent przyniosła Lucy dziś wieczorem?”
„Nie widziałem, żeby szła na przyjęcie. Prawdopodobnie weszła, kiedy nikt nie patrzył”.
„Do cholery, ona nie ma wstydu. Przychodzi tu z pustymi rękami i wraca do domu z pieniędzmi”.