Rozdział 5
Obudziwszy się rano, Emily była zaskoczona, ponieważ pokój nie był jej znajomy, zmarszczyła brwi i dopiero wtedy zdała sobie sprawę, że jest mężatką, cóż, nie można jej za to winić, ponieważ nie obudziła się w ramionach męża.
Mąż? Odwróciła się na drugą stronę łóżka, ale go tam nie było, a potem usłyszała szum płynącej wody i wiedziała, że jest w łazience. Natychmiast wstała, podeszła do szafy, wzięła szlafrok i narzuciła go na bieliznę, wyszła z pokoju, zeszła na dół i weszła do kuchni. Cholera, ona może się zgubić w tej kuchni, pomyślała.
Wszystko było tam, gdzie powinno być, niczego nie brakowało. Naprawdę dobrze jest wyjść za mąż do bogatej rodziny, nie dlatego, że ona sama jest biedna, w końcu prowadzi bardzo wygodne życie przy stole. Usiadła, żeby zrobić śniadanie i postanowiła zrobić jak najszybciej, ponieważ on już szykował się do wyjścia z domu, czy nie? W końcu nie może tego powiedzieć, nie może iść do pracy, ponieważ dziś jest niedziela. Zrobiła naleśnik z sosem, nalała mu też szklankę mleka i ułożyła wszystko na stole w jadalni, który jest wystarczająco duży dla dziesięciu osób.
Miała zamiar iść na górę, gdy usłyszała dźwięk zamykanych drzwi i wiedziała, że on schodzi na dół. Był ubrany w czarny garnitur i białą koszulę. Jego włosy, jak zwykle, były przyklejone do głowy i mokre, jakby myślała: dokąd on idzie? Pomyślała, że wygląda naprawdę elegancko. Rzucił teczkę na sofę i sięgnął, żeby zapiąć spinki do mankietów.
„Dzień dobry” przywitała się Emily, ale on jej nie usłyszał lub udawał, że nie. Ugryzła się w wargę i podeszła do niego trochę bliżej „pozwól, że ci pomogę”.
Michael pozostał w milczeniu i kontynuował to, co robił „zrobiłam śniadanie, mam nadzieję, że ci smakuje” uśmiechnęła się.
Michael najwyraźniej skończył już ze spinkami do mankietów i tylko sięgnął w dół, podniósł teczkę i podszedł do drzwi. Emily była w szoku i patrzyła, jak odchodzi, zatrzymał się przy drzwiach, nie odwracając się, by na nią spojrzeć. „Kiedy podaję regułę, oczekuję, że będzie przestrzegana”, po czym wyszedł z domu.
Emily mrugnęła dwa razy i wpatrywała się w jedzenie na stole w jadalni, co do cholery? Ostatnia noc nie była snem? Jak ona ma tak żyć? Jak to możliwe? Co on, do cholery, ma na myśli, jak ona może być jego żoną, ale nic, żadnej interakcji, nic? Dobra, rozumie, on jest gejem, ale to nie znaczy, że musi być wobec niej taki zimny, co ona zrobiła źle?
Poczuła ból głowy od myślenia i postanowiła na razie zostawić tę sprawę, kiedy wróci, skądkolwiek poszedł, porozmawia z nim. Wpatrywała się w naleśniki i westchnęła, zanim je zjadła. Poszła na górę, wzięła prysznic, ubrała się i postanowiła zwiedzić dom. Chodziła po domu i nie mogła powstrzymać się od myśli, że naprawdę potrzebuje gospodyni, ponieważ na pewno nie może sama zająć się tą rezydencją, a może on już jakąś ma?
Dom był nie tylko samotny, ale i nudny, chciała zadzwonić do przyjaciół, ale nie chciała ich przestraszyć, przecież wczoraj wyszła za mąż. Bawiła się czasem, surfując po Internecie na telefonie, a gdy zmęczył ją mały ekran, przerzuciła się na laptopa. Szczęście w końcu uśmiechnęło się do niej i dzień dobiegł końca, ale jej mąż jeszcze nie wrócił.
Przygotowała kolację i miała nadzieję, że wkrótce wróci i ją zje. Usiadła na sofie, gotowa na niego poczekać, ale ostatecznie zasnęła na sofie. Budząc się ponownie, spojrzała na godzinę i była północ, spojrzała na stół jadalny, a jedzenie było dokładnie takie, jakie je zostawiła. Czy to dlatego, że jej drogi mąż jeszcze nie wrócił, czy co? Poczuła ostry ból w szyi i skrzywiła się, tak źle leżała przed chwilą.
Wstała i poszła do jadalni, przez jakiś czas wpatrywała się w jedzenie i przestała na mnie czekać. Może wrócić, kiedy tylko będzie miał ochotę. Weszła po schodach i zmęczona otworzyła swój pokój, podeszła do łóżka i opadła na nie jak na kloc drewna, odwróciła się na bok i wtuliła się głębiej w poduszkę. Jej oczy powoli się otworzyły, ale zobaczyła tylko parę niebieskich oczu, które ją obserwowały.
Wyskoczyła z łóżka z krzykiem, ale mężczyzna tylko na nią patrzył i odwrócił się do niej plecami. Stała wpatrując się w leżącą na łóżku postać, próbując złapać oddech. Kiedy on wrócił? Jak to możliwe, że nie usłyszała, jak wszedł? Dlaczego jej nie obudził? Czy nie wiedział, że na niego czeka? Dlaczego nie zjadł jedzenia i co najważniejsze, dlaczego tak ją przestraszył? O mało nie dostała zawału serca.
Naprawdę chciała rzucić mu wszystkie swoje pytania, ale widząc, jak stoi tyłem do niej, wiedziała, że po prostu rozmawiałaby z pustym powietrzem. Westchnęła i wdrapała się z powrotem na łóżko, gapiąc się na niego, po potwierdzeniu, że już się do niej nie odwróci, westchnęła i również odwróciła się do niego tyłem, zanim zgasiła światło lampy.
Następnego dnia obudziła się i zobaczyła, że łóżko jest już puste, sprawdziła godzinę i była już 8:15, jak mogła tak późno spać? Zeszła po schodach i jak się spodziewała, wyszedł z domu. Westchnęła i weszła do kuchni, zrobiła sobie talerz płatków śniadaniowych. Kiedy skończyła, poszła na górę, żeby przygotować się do pracy.
Zaczęła szukać kluczyków do samochodu i przypomniała sobie, że ich nie zabrała, więc wzięła jeden z kluczyków, które zobaczyła w szufladzie i zeszła na dół.
Gdy dotarła do garażu, nacisnęła kluczyk na pilocie i czarne BMW się odblokowało, wsiadła i pojechała do pracy. Będzie się martwić o swojego nowego męża, gdy wróci. Dotarła do pracy i zaparkowała samochód, wysiadła, a jej pracownicy byli zaskoczeni, widząc ją, czyż nie wyszła za mąż dopiero w sobotę? Co ona tu robi? To była myśl w głowach wszystkich.
Emily się do nich uśmiechnęła, oczywiście wie, o czym myśleli, ale co ona ma zrobić? Jej nowy mąż nawet nie jadł jedzenia, które dla niego przygotowała przez cały wczorajszy dzień, wyszedł też z domu, zanim zdążyła się obudzić dziś rano, a co najważniejsze, dał jej trzy niewiarygodne zasady w noc ich ślubu. Śmiała się głównie z siebie, zanim weszła do swojego biura. Usiadła i położyła głowę na siedzeniu. Miała zamknięte oczy, czy da radę to zrobić? Zapytała siebie ponownie.
Cóż, małżeństwo jest jeszcze za młode, może z czasem wszystko się ułoży, miała nadzieję, może szczęście uśmiechnie się do niej, powiedzmy, cztery do pięciu dni po ślubie. Westchnęła i usiadła, aby pracować nad dokumentem, gdy drzwi jej biura otworzyły się i weszły cztery panie. Spojrzała na nie i się uśmiechnęła, to jej pracownice, a także jej przyjaciółki, wszystkie rzuciły się, aby jej pomóc, natychmiast po otwarciu oddziału i były bardzo wspierające.
„Cóż, niech mnie diabli. Co ty tu robisz?” Marilyn zapytała z szeroko otwartymi ustami.
„Nie musisz znowu udawać zaskoczenia, Marilyn, wszyscy wiemy, że ona tu jest, dlatego przyszliśmy” powiedziała Janet, jest matką dwójki dzieci i najstarszą w ich grupie.
„Ale no jasne. Nawet jeśli nie podróżowałaś w podróż poślubną, to przynajmniej powinnaś być w łóżku” – powiedziała Agnes, matka trójki dzieci, która jest w tym samym wieku co Emily, ale wyszła za mąż, gdy miała dwadzieścia jeden lat.
Agatha podeszła do niej, złapała ją za głowę i zaczęła nią kręcić w lewo i prawo, jednocześnie intensywnie szukając na jej szyi. Gdy nie znalazła tego, czego szukała, zajęła się jej klatką piersiową i piersiami, na co Emily natychmiast chwyciła się za koszulkę. „Przestań, czego tam jest, czego nam brakuje?”
Emily uśmiechnęła się: „Nie mówię, że tego nie masz, ale to, czego szukasz, nie istnieje”.
„Co masz na myśli, mówiąc, że go tam nie ma, więc nie ma śladów?” – zapytała Agatha, a pozostałe panie złapały oddech.
„Żadnych siniaków? Nie mów mi, że Michael jest takim delikatnym kochankiem?” – zapytała Marilyn z podziwem.
Agne spojrzała na nią i prychnęła „delikatny kochanku? Nie sądzę. Chociaż wydaje się zimny, jestem pewna, że w łóżku jest dzikim mężczyzną”.
„Spójrz na nią, skąd możesz wiedzieć? Czy kiedykolwiek spędziłaś z nim noc? Czy w ogóle go widziałaś?
„ zapytała Janet.
„Oczywiście” zgodziła się Agnes.
"Gdy?"
„W sobotę, na ich ślubie” odpowiedziała i wszyscy się zaśmiali, łącznie z Emily. Naprawdę dobrze jest mieć przyjaciół, którzy potrafią zająć myśli troskami.
„Okej, okej, okej, dość gadania. Powiedz nam, jak minęła ci noc?” – zapytała Agatha, a wszyscy odwrócili się, by spojrzeć na nią przenikliwym wzrokiem.
Emily westchnęła i ugryzła się w wargę, co ona ma im powiedzieć, że jej mąż faktycznie dawał jej zasady w sypialni czy że faktycznie poszedł spać zaraz po prysznicu? "Em..."
„Wiesz co, to nie jest odpowiednie miejsce, żeby o tym rozmawiać. Dziewczyno, jesteś nam bardzo winna” wtrąciła Marilyn.
„Oczywiście, że tak” – zgodzili się pozostali.
Emily spojrzała na nich zaskoczona "co?"
„Nie żyłeś według zasady” powiedziała Janet i skrzywiła się, zasady, kolejna zasada? Pomyślała.
„Jaka zasada?” zapytała, połowa jej duszy bała się, że dadzą trudną zasadę, taką jak Michaela.
„Wszyscy zgodziliśmy się, że zanim się pobierzemy, pójdziemy na wieczór panieński. Dziewczyno, przygotowałaś swój ślub w miesiąc, a nie zabrałaś nas na wieczór panieński. A my nadal tego chcemy” – wyjaśniła Agnes, a reszta pokiwała głowami, patrząc na nią.