Rozdział 200 Całkiem zdolny
Vivian przerzuciła katalog i ostrożnie podeszła do Adriana, przypominając mu: „Adrianie, to, czego chciała ciotka Margaret, zaraz się pojawi”.
„Hmm,” Adrian odpowiedział chłodno. Jego wzrok wciąż był utkwiony w telefonie.
Vivian zacisnęła usta. Patrzył na swój telefon odkąd usiadł, a ze względu na swój silny cel, nie wykazywał zainteresowania przedmiotami na scenie przed wielkim finałem.