Rozdział 185 Rażący faworytyzm
Joel odwrócił się, z twarzą wykrzywioną szokiem, jakby ktoś go uderzył.
Alicia, śmiejąc się za nim, zadrwiła: „Tato, myślisz, że nie mogę dorównać Michelle? Wygląda na to, że to, co ona rozdaje, jest jeszcze cenniejsze niż moje”.
Jej spojrzenie powędrowało w stronę sceny, ale jej uśmiech natychmiast zniknął.