Rozdział 56 „Powiedz moje imię”
Punkt widzenia Amelii
Budzę się i odkrywam, że leżę naga w silnych ramionach Spencera, a jego dłonie mocno trzymają moje.
Natychmiast się rumienię, wyrywając ręce z jego dłoni. Ku mojemu zaskoczeniu, grube krople złotej krwi spływają po naszych nadgarstkach. Gorączkowo wycieram rozciętą dłoń o prześcieradło, zanim wyrywam się z objęć Spencera.