Rozdział 118 W lochu
Punkt widzenia Amelii
Szarpię się i miotam, gdy wojownicy ciągną mnie do lochów, ale trzymają mnie tak mocno, że czuję, jak zaczynają siniaczyć moją skórę.
To nic nie da. Nawet w pełni sił, wciąż jestem słaby i bez wilka. Nigdy więcej nie będę w stanie sam o siebie zadbać.