Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1
  2. Rozdział 2
  3. Rozdział 3
  4. Rozdział 4
  5. Rozdział 5
  6. Rozdział 6
  7. Rozdział 7
  8. Rozdział 8
  9. Rozdział 9
  10. Rozdział 10
  11. Rozdział 11
  12. Rozdział 12
  13. Rozdział 13
  14. Rozdział 14
  15. Rozdział 15
  16. Rozdział 16
  17. Rozdział 17
  18. Rozdział 18
  19. Rozdział 19
  20. Rozdział 20
  21. Rozdział 21
  22. Rozdział 22
  23. Rozdział 23
  24. Rozdział 24
  25. Rozdział 25
  26. Rozdział 26
  27. Rozdział 27
  28. Rozdział 28
  29. Rozdział 29
  30. Rozdział 30

Rozdział 4

Josie nie miała wiele rzeczy. Po spakowaniu swoich rzeczy, zignorowała przekleństwa Jenny i odjechała taksówką ze swoim bagażem.

Około 19:00 dotarła do Mason Garden, ale zgubiła się, ponieważ Dexter nie wysłał jej dokładnej lokalizacji i hasła, jak obiecał. Josie uznał, że wypadło mu to z głowy.

Nie znała numeru telefonu Dextera, więc mogła tylko poczekać poza osiedlem.

Był sierpniowy wieczór – pogoda była nadal gorąca, nawet po zapadnięciu zmroku. Zirytowana Josie miała ochotę znaleźć Dextera w Russell Group. Niemniej jednak doskonale wiedziała, że nie może spotkać się z nim przypadkowo.

Po godzinie czekania przy bramie osiedla pojawił się czarny Rolls-Royce.

Nogi Josie zdrętwiały po godzinie kucania, więc nie mogła wstać i mogła tylko machać ręką i krzyczeć: „Panie Russell, panie Russell…”

Dexter zatrzymał samochód, gdy usłyszał zamieszanie.

Zdziwił się, gdy zobaczył kobietę kucającą na ziemi.

„ Co cię tu sprowadza?”

Josie była gorąca pod kołnierzykiem, ale nie odważyła się wybuchnąć gniewem przed Dexterem. Z obłudnym uśmiechem, podparła się o ścianę i wstała.

„Nie podałeś mi dokładnego adresu i hasła. Gdzie indziej mogłabym pójść?”

„ Przepraszam. Byłem zajęty spotkaniem po południu i zapomniałem o tym.” Dexter wyjaśnił i poprosił ją, żeby wsiadła do samochodu.

„ Czy obwiniasz mnie właśnie teraz?”

Josie nie odważyła się poskarżyć na Dextera, więc mogła jedynie zachować koszulę i wsiadła do samochodu z bagażem. Dwie minuty później samochód zatrzymał się przed bungalowem.

Zaniosła bagaż i poszła za Dexterem do willi. Wchodząc, ten ostatni podał jej hasło do drzwi.

Wchodząc do salonu, Josie rozejrzała się po otoczeniu. Minimalistyczne wnętrze miało chłodne kolory, ale mimo to ukazywało królewską atmosferę.

„ Zostaniesz w pokoju po lewej na drugim piętrze. Po prawej jest moja sypialnia i pokój do nauki. Nie wolno ci wchodzić do moich pokoi bez mojego pozwolenia. I nie dotykaj wyświetlaczy.”

„ Okej.” Josie posłusznie skinęła głową.

Mimo że tutaj musiała przestrzegać wielu zasad, wolała zostać z kłopotliwym Dexterem niż z Jenny i Justinem.

Teraz, gdy nie musiała martwić się o koszty leczenia Paula, powinna być w stanie zaoszczędzić wystarczająco dużo pieniędzy na zaliczkę za małe mieszkanie w Wavery.

Myśląc, że jest o krok bliżej świetlanej przyszłości, Josie radośnie poszła na górę z bagażem.

Właśnie skończyła rozpakowywać swoje rzeczy, gdy ktoś zapukał do drzwi.

Josie poszła otworzyć drzwi i zobaczyła, że Dexter już przebrał się w domowe ubranie. Spojrzał na nią obojętnie i podał jej dokument.

„ To moje hobby i preferencje. Zapamiętaj je dziś wieczorem. Nie zdradzaj się jutro przed dziadkiem”.

Josie skinęła głową i przejęła dokument, narzekając w duchu. W końcu nie jest tak łatwo zatrzymać się w wspaniałym bungalowie.

„ A co z moimi preferencjami? Czy muszę ci powiedzieć?”

„ To nie jest konieczne” – odpowiedział chłodno Dexter i odszedł.

Prawda była taka, że Dexter już wszystko o niej zbadał.

Po zamknięciu drzwi Josie przejrzała dokument, który przygotował Dexter. Każdy szczegół był w nim zapisany, łącznie z jedzeniem, które lubił i którego nie lubił.

Co? Nawet podał rozmiar swojej bielizny?

Po przeczytaniu dokumentu Josie poszła wziąć prysznic. Zanim poszła spać, wysłała wiadomość tekstową do swojego dyrektora, aby poprosić o dzień wolny.

Planowała odwiedzić ojca jutro po spotkaniu z dziadkiem Dextera rano. Więc złożyła wniosek o urlop na cały dzień. Tak jak się spodziewała, złośliwy dyrektor wybuchł natychmiast.

' Pani Warren, jak śmiesz prosić o urlop jutro po tym, jak dziś po południu się wymknęłaś? Nie zatwierdzę twojego wniosku urlopowego. Jeśli jutro się nie pojawisz, stracisz cały bonus za obecność!'

Josie była zmartwiona, ponieważ w Russell Group premia za pełną frekwencję wynosiła aż tysiąc.

Była spięta jak struna, ale jutro musiała odwiedzić dziadka Dextera.

تم النسخ بنجاح!