Rozdział 98
Nathan natychmiast pociągnął Sophię za sobą, zaciskając zęby. „Panie Sanchez, to sprawa rodzinna. Nie ma pan prawa się wtrącać”.
Głos Theo był lodowaty. „Panie Hill, wszyscy znają Davis jako panią Hill. Ale ci, którzy nie wiedzą, mogą pomyśleć, że Sophia jest twoją żoną. Gdybyś żył w starożytności, to ty byś wyrzucił żonę dla kochanki. Utopiłbyś się w klatce”.
Nathan, z trudem zachowując spokój, odpowiedział: „Panie Sanchez, twoje ręce sięgają trochę za daleko. Nie powinieneś wtrącać się w sprawy mojej rodziny”.