Rozdział 314
Thea natychmiast uwolniła tłumiony gniew i krzyknęła ze złością: „To dlaczego nie powiedziałaś, że mnie oszukał i zabrał mi nerkę w imię ojcowskiej miłości?”
Pani Moore natychmiast odebrało mowę.
Thea była jak iskra, a raz rozpalona przez Madam Moore, płonęła gwałtownie. „Jakie masz prawo mnie krytykować? Kazałeś młodemu dziecku wyjść i szukać pożywienia, żeby cię utrzymać, i obraziłeś słowo „matka”. Teraz, gdy nie chcesz już mojego uczucia, to w porządku. Od teraz możesz mieszkać ze swoją szaloną córką i czy jesteś dobra czy zła, żywa czy martwa, nie ma potrzeby, żebyś mnie o tym informowała”. Po tych słowach Thea odeszła bez żadnego przywiązania.