Rozdział 306
Thei serce zamarło, puściła rękę Kassidy'ego i pobiegła w stronę podwórka.
Kiedyś opustoszałe podwórko jest dziś wieczorem jasno oświetlone.
Opustoszała droga była usiana trzcinami i zielonymi kamiennymi rzeźbami. Wzdłuż drogi rozsypane były płatki kwiatów, ale było oczywiste, że przed czyszczeniem była to ścieżka kwiatów. Na końcu drogi znajdował się łukowaty domek z kwiatami.