Rozdział 140
Thea spojrzała w oczy ojca, pełne nienawiści. Choć wielokrotnie zmuszała się do zerwania więzi z rodziną, bycie tak pogardzaną przez tego, który dał jej życie, wciąż sprawiało, że jej serce bolało.
„Co jest ze mną nie tak? Dlaczego nie jestem tak dobra jak ona?” – zapytała słabo, szukając odpowiedzi, która umknęła jej w obu życiach.
Mistrz Moore spojrzał na nią jak szalony lew, jego oczy były dzikie, jakby miał zamiar rzucić się i rozszarpać ją. „Jesteś gorsza od niej pod każdym względem”.