Rozdział 107
Davis wpatrywała się w ludzi, którzy twierdzili, że są jej najbliższą rodziną. Kiedy martwili się o Sophię, nikt z nich nie przejmował się trudnościami, z jakimi się zmagała. Byli naprawdę mili dla Sophii, ale zupełnie obojętni wobec niej.
Była tak wściekła, że rzuciła telefonem przez pokój.
"Ał..."