Rozdział 162
Punkt widzenia Billa
„... nie wiem, Bill” – mówi Serena, nerwowo szarpiąc za pasek swojej torby. „Sklep jest teraz bardzo zajęty kolekcją letnią. Nie mogę sobie pozwolić na spóźnienie”.
Przyglądam się jej, zauważając, jak się wierci i jak unika moich oczu. Jest w niej nerwowa energia i widzę, że po prostu wymyśla wymówkę, żeby nie zostać.