Rozdział 67 Obiecałeś
W swojej kabinie Xavier był bardzo zły. W ciągu pół godziny od momentu, gdy wyszedł z pokoju, zostawiając Sierrę, jego zły nastrój tylko się pogorszył. Odrzucił trzy projekty i zwolnił jednego ze swoich dyrektorów, który, jak zauważył, patrzył na Sierrę przez całe spotkanie. Nie podobało mu się to, ani trochę.
„Nie wiesz, jak przygotować się do propozycji projektu? Czy tego typu propozycja zostanie zaakceptowana przez naszych klientów? Wyjdź i zrób to od nowa” – złapał się na tym, że warknął na swojego dyrektora finansowego za żałosną propozycję. Gdyby nie miał tak złego nastroju jak dzisiaj, mógłby wskazać, gdzie propozycja musi zostać przepisana. Ale teraz chce tylko wyładować swój gniew na wszystkich i każdym. Ponieważ nie może strofować Sierry za wybranie kogoś innego zamiast niego.
Jest na nią zły, lecz nadal nie może się zdobyć na to, żeby ją skrzywdzić.