Rozdział 53 Pięćdziesiąt trzy
Głos ministra był nerwowy i przepraszający: „Przepraszam, że teraz przeszkadzam, Wasza Wysokość. Ale wiele wilków pyta mnie, czy skarga może być złożona przeciwko synom urzędników rządowych, którzy uczestniczyli we współpracy ze swoimi rodzicami. Czy mam im powiedzieć, że to będzie osobna skarga, ponieważ synowie technicznie nie są urzędnikami rządowymi, czy możemy po prostu uwzględnić ich w tym, co robimy teraz?”
„ Włącz je.” Xandar powiedział bez wahania, ale ściskał nasadę nosa. Ci nic niewarci idioci naprawdę wykorzystali swoje kolaboracje, żeby poderwać kobiety?! To jest funkcja rządowa, a nie klub nocny, na litość boską!
„ W porządku. Dziękuję, Wasza Wysokość. Dam im znać. Dobrej nocy.”