Rozdział 9 Czyż nie jest pięknie?
Silni mężczyźni otaczający bramę willi w pewnym momencie wbiegli na podwórze i nawet włamali się do środka.
Łysy mężczyzna na czele wpadł, splunął na ziemię i krzyknął z groźnym spojrzeniem w oczach: „Qin, zobaczę, gdzie tym razem możesz się ukryć! Jeśli dziś mi nie wyjaśnisz, rozwalę twój dom!”
Widząc to, Mark wyszedł do przodu i ochronił Ginger i Sophię.